sobota, 13 lipca 2013

Od Amy CD Teiichi'ego

Po kiego grzyba się go spytałam?Czasami nie rozumiem samej siebie...Do końca zajęć wpatrywałam się w swoje dłonie.Po raz pierwszy od dłuższego czasu byłam smutna.Zaraz po zakończeniu,wstałam i sunęłam do pokoju.Gdy już tam się znalazłam,popłakałam się.Po kilku minutach wyszłam oknem i skierowałam się do lasu.
Weszłam do jego serca i spojrzałam w niebo,które nadal było błękitne a dochodziła 5.Oparłam się o jedno z drzew i ciężko oddychałam.Szybko usiadłam trzymając się za głowę.Nie wiem czemu ale odczuwałam taki ból,że rozsadzało mi czaszkę.Na chwilę pociemniało mi w oczach ale tak samo jak się pojawiły,znikły.Spojrzałam w prawo bo przepływała tam rzeczka.Zmoczyłam dłoń i położyłam ją na czoło ale tylko na chwilę odczułam ulgę,ponieważ ból przybrał z większą siłą.
I nagle zobaczyłam ją.Patrzyła na mnie ze złośliwym uśmieszkiem.To ta sama laska co odciągnęła Remusa z innymi.Chyba Victoria się nazywa...Za nią pojawił się jeszcze inny gość.Jak Nat mnie oprowadzała,mówiła,żebym strzegła się szczególnie jego.Ona (Victoria) stała w miejscu ale on zaczął się zbliżać.Skupiłam się i oślepiłam ich na chwilę by wstać i uciec.Niestety nie jestem szybka a powalone gałęzie tylko utrudniały mi ucieczkę.
Wyskoczyłam jak oparzona z lasu i przyśpieszyłam jak tylko mogłam.Nagle poczułam jak wpadam na kogoś.Zrządzenie losu zesłało mi Teiichi'ego.Nim coś powiedział,uciekłam ale zderzenie z nim spowodowało,że Devon (chyba?) złapał mnie i zatkał usta.Przyszło mi do głowy jak uciec od napastnika na tyle by uchronić się.Z całej siły walnęłam go w najczulsze miejsce,tak,że wrzasnął a ja szybko uwolniłam się z jego ścisku.
Zawróciłam i szybko znalazłam się w lesie palm (jak wy byście to nazwali?)i ukryłam się za najgrubszą.Z trudem oddychałam a coraz bardziej otaczały mnie mroczki.Kiedy poczułam jak ktoś dotyka mojego ramienia prawie krzykłam ale tu pojawił się (znowu xD) Teiichi.

<Teiichi?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz