środa, 24 lipca 2013

Od Yuuko CD Ichigo i Natalie

-Oh... Nie zabrałam nic ze sobą. - Mruknęłam pod nosem.-Będę musiała spać w ciuchach.O ile w ogóle zasnę. - Dodałam.
-Co jest? - Spytał Ichigo, wchodząc do pokoju.
-Nic takiego. - Odpowiedziałam i wyszłam na zewnątrz.Martwiłam się o Natalie.Co się tam dzieje?Co czuje? Pewnie jest zmieszana i wystraszona.Sama bym taka była, jak by mnie porwano w biały dzień.
-Denerwujesz się czymś? - Spytał Urahara, siadając obok mnie.
-Nic takiego. - Odpowiedziałam, opierając głowę na łokciu.
-Dobrze widzę. -Odpowiedział i uśmiechnął się.-Znam się na ludzkiej naturze. - Dodał, zasłaniając przy tym twarz swoim wachlarzem.
-Niem jestem człowiekiem. - Odpowiedziałam patrząc gdzieś daleko.Nie miałam ochoty na rozmowę, ale najwidoczniej był to taki tym człowieka, który nie odczepi się od ciebie, póki nie powiesz mu wszystkiego.
-To tak?Właściwie powinienem się domyślić, po tym, że nie panikowałaś po locie na smoku. - Zgrywał głupiutkiego, słodkiego, niewinnego, bezbronnego sprzedawcę sklepu.Wiedziałam, że taki nie był.
-Nie zgrywaj się. - Spojrzałam w jego stronę.Spoważniał.
-W czym robię błąd? - Spytał po chwili.
-W niczym.Idzie ci to idealnie.Ja po prostu wiem, kiedy ktoś się zgrywa. - Zaśmiałam się leciutko.
-Rozumiem.Ale skąd wiedziałaś, jaki jestem naprawdę? - Ciągnął dalej.
-Nie wiem.Ale chyba każdy taki człowiek jak ja, skapnął by się.Urahara Kisuke. - Uśmiechnęłam się.W tej chwili wszedł Ichigo.
-O czym rozmawiacie? - Urahara puścił mi oko.
-O całej sprawie. - Odpowiedziałam.
-A właśnie.Miałaś mi powiedzieć jak doszło do tego całego porwania. - Dodał kapelusznik.
-Więc jak mi wiadomo, było to, by zwabić Ichigo do Hueco Mundo.Użyto do tego kogoś, za kim Kurosaki poszedłby nawet do piekła.Natalie.Więc, nie znamy jej położenia.Podejrzewam, że chcą to zrobić, by tam już, zabić Ichigo.Zanim.....Właśnie tu jest problem.Nie wiem dokładnie, o co im chodzi.Jakby bali się tego, co jest w Ichigo i chcieli go zabić, zanim to "coś" się z niego.... wydostanie? Chyba wiem o co chodzi, ale nie mogę powiedzieć. Nie teraz. - Wyjaśniłam każdy szczegół i podejrzenia.
-Wiecie coś jeszcze? - Dopytywał.
-Położenia całej fortecy nie znamy, jak i w jakiej komnacie jest Nat. - Wtrącił Ichigo.
-Wiecie, że musicie tworzyć drogę z chakry? - Spytał.
-Ja wiem.Myślę, że dałabym radę. - Odpowiedziałam.
-Ja sam obawiam się o Ichigo, gdyż jego chakra nie jest w pełni stabilna.Więc lepiej, żebyś ty prowadziła. - Zażartował Kisuke.Ichigo się nadąsał.
-Jeśli dasz radę, przepuszczę cię przed siebie. - Uśmiechnęłam się.
-Dobrze, więc.Robi się już późno.Czas na kolację. - Klasnął w dłonie.Poszliśmy do jadalni, gdzie znajdował się stary, drewniany stół.Chwilę czekaliśmy.W tym czasie rozmawialiśmy, co zrobimy, kiedy już się tam dostaniemy.
-Przepraszam, że czekaliście. - Wparował nagle Urahara z jedzeniem.Podał każdemu talerz.
-Mocchi? - Spytałam, przyglądając się "potrawie".-To raczej przekąska. - Mruknęłam.
-I za to wybaczcie, mój kucharz gdzieś wyparował.Sumimase.(jap. przepraszam) - Tłumaczył się
kapelusznik.
-Nie ma za co.Rozumiem. - Powiedziałam, biorąc w rękę kuleczkę.Gdy ugryzłam trochę, dało się poczuć nadzienie z utartej fasoli.-Może być. - Zaśmiałam się.Szybko wchłonęłam następne.Przyszła noc.Nadal myślałam nad sprawą Nat.Ciężko mi było zasnąć.Patrzyłam tylko w okienko, przez które było widać księżyc.
-Nat...Przepraszam...Gdzie kol wiek jesteś... - Szepnęłam.


<Ichigo? Nat?>

Słaboo....46 D:

2 komentarze:

  1. Niechce sie narzucać ale dla osoby, która (jak sądze) nie oglądała tego anime ta historia jest niedokońca zrozumiała

    ~Yumi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie po to wszystko tłumaczymy ;-; Myśl mózgownicą.
      Jakbyśmy chcieli, żebyśmy tylko my to rozumieli, to by nie było takich długich opek, gdzie większość zajmują tłumaczenia sytuacji ;-; *faceplam*
      ~Yuuko C:

      Usuń