Wydawał się groźny i niemiły, ale moje serce czuło coś innego...
Dlatego tak niepochamowanie się rumieniłam...
"Czy ja mu się spodobałam?"
Przed tym jak powiedział o tych blondynkach, zobaczyłam na jego twarzy rumieńce.
Możliwe? Czy naprawde przeciwieństwa się przyciągają?
Niby nie wierze w miłość z pierwszego wejrzenia...Co ja mówie?! Przecież go nie kocham, nawet mi się nie podoba...Chociaż... ładny jest.;D
Ale nie wierze w to, że ja spodobam się mu... Jakaś bzdura! Nie mam za bardzo szczęścia do chłopaków.
Wzięłam książki i odniosłam do biblioteki akademicznej.
Gdy wróciłam do pokoju. Dałam jeść Rain'owi, po czym położyłam się na łóżku.
Zauważyłam, że szuflada Nat jest niedomknięta, i postanowiłam że ją zamknę.
Przy zamykaniu zauważyłam karteczke z nr tel.
-Uuuu...! Nat ma telefon Ichi'ego...-powiedziałam cichutko
-Głupia...!!!-usłyszałam głos za plecami
-AAAaaaaaaaaaaaaaaa...!!!-
-Nie drzyj się bo Natalie przyjdzie i zamknij wreszcie tą szuflade...- powiedział
-Rain...? Czy ty przypadkiem nie miałeś być na dworze...?-zarumieniłam się i zamknęłam szuflade
-Rozmyśliłem się...-powiedział całkiem poważnie i obojętnie
Przewróciłam oczami.
-Hejku!- do pokoju weszła Nat
Mało brakowało...
-H-hej...-powiedziałam cicho
-Ty się nigdy nie zmienisz... Ale i tak cię lubie- uśmiechnęła się
-Nat...?
-Hmm?
-...Pogadasz?- spytałam się troche niepewnie
- Oczywiście.
Usiadłyśmy sobie na łóżku, a raczej położyłyśmy się.
-Shiina, ty nie masz chłopaka, nie?
-...Nie- powiedziałam cichutko-Ty chodzisz i Ichi'm...tak...?
-...N-nie zabardzo...Ale dał mi swój nr...
-...Zazdroszcze ci! Ja jestem taka nieśmiała, że boje się rozmawiać z innymi, a tym bardziej z chłopakami...Mogłabyś mnie nauczyć być odważną oraz jak rozmawiać z chłopakami...? Prosze...-
-No dobra..
Uśmiechnęłam się.
(Natalie, dokończ)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz