-Szkoda...Stracić rodzinę. -Dla mnie było to smutne.
-Nie rozmawiajmy teraz o tym. - Odpowiedziała.
-Jak chcesz. - Uśmiechnąłem się.Ale ona nadal była smutna.-Nie smutaj. - Mruknąłem i przytuliłem ją mocno.
-Dzięki. - Szepnęła, wtulając się we mnie.
-Nie ma za co.Po to przy tobie jestem.By cię pocieszać, gdy jesteś smutna, by śmiać się z tobą, by spędzać jak najdłużej czasu. - Do oczu napłynęły jej łzy.-Czemu płaczesz? - Pogłaskałem ją po głowie.
-Bo nie wyobrażam sobie, co by było, gdybym cię nie poznała.Jesteś chłopakiem, jakiego sobie wymarzyłam.
-Najmilsze słowa jakie słyszałem. - Uśmiechnąłem się.
-To łzy szczęścia. - Też się uśmiechnęła, a łzy leciały jej po policzkach.
-Nawet takich łez nie lubię. - Zmieniłem wyraz twarzy.Wziąłem ją na ręce i usiadłem na łóżku.
-To nie będę już płakać. - Odpowiedziała i pocałowała mnie.
-Mam nadzieję. - Odpowiedziałem, robiąc to samo.
-Jestem trochę zmęczona. - Dodała po chwili.-Raczej oczy mnie bolą.Zamknę je na chwilę, okey? - Spytała się i tak zrobiła. ...15 min. później...
-Amy? - Spytałem.Nie odpowiadała.-Oh...Znowu zasnęła. - Zaśmiałem się.Podszedłem do niej na paluszkach i pocałowałem w czoło.-Śpij dobrze... - Szepnąłem.Zostawiłem jej też karteczkę, gdzie napisałem o następnym naszym spotkaniu.
<Amy?Jak się śpi x3?>
P.S. W końcu dokończyłam! xD Już więcej nie będę tak przeciągać xp
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz