niedziela, 21 lipca 2013

Od Jamesa

Siedziałem w chacie i przeglądałem portale społecznościowe, przegryzając przy tym chipsy. W pewnym momencie ktoś otworzył drzwi i wpadła mama, na co zbytnio nie zwróciłem uwagi. Włożyłem słuchawki od mp3 do uszu żeby nie słyszeć jej gderania. Zauważyłem co prawda, że żywo gestykuluje i opowiada o czymś, ale nie byłem tym zainteresowany. Mama jednak nieubłaganie nie chciała dać mi spokoju i wyłączyła mi komputer jedną ręką, a drugą wyciągnęła słuchawki z uszu.
- Czego?! Nie widzisz, że jestem zajęty?!
- Posłuchaj, James, postanowiłam, że wyślę cię do pewnej akademii...
- I myślisz, że ja się na to zgodzę? - zaśmiałem się.
- Nie masz wyboru, niestety. Całe życie cię rozpieszczałam, a teraz nie potrafię się tobą zająć! Właśnie dlatego postanowiłam cię tam wysłać, żebyś nauczył się dyscypliny i mógł się rozwijać w magii!
-Nie pójdę tam - powiedziałem ponownie włączając komputer.
- Odkąd ojciec umarł na niczym ci nie zależy! Pójdziesz tam i już, nie obchodzi mnie czy chcesz!
Mój tata zmarł 6 lat temu. Wtedy skończyło się moje szczęśliwe dzieciństwo. Zacząłem palić papierosy itp. i mimo zakazów oczywiście dalej to robię. Teraz chodzę też na prawie każdą imprezę i siedzę wciąż na komputerze, ale mi to pasuje.
***jakiś czas później, już w Akademii***
Da się przeżyć, ale imprez niestety nie ma. Skończę 18 lat i wyjdę z tej szkoły, wytrzymam rok i będę miał spokój. Mam taką nadzieję.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz