Nie wiedziałam co myśleć. Z jednej strony Ichigo był mądry i bronił mnie, chociaż nie wiedziałam o nim wszystkiego.
,,CO?!" -chciałam krzyknąć ale się powstrzymałam.
Ichigo trochę chyba zbyt długo wyczekiwał na moją odpowiedź ale w końcu wyrzuciłam to z siebie.
-Ja.... Ichigo ja to doceniam... -uśmiechnęłam się.-Ale ja... Ja nie wiem czy czuję to samo do ciebie...
Spojrzałam w drugą stronę. Ichigo nie odezwał się ale w końcu jemu też udało się coś zrobić.
-Wiem że mogę żałować tego pytania ale... Chcesz być moją dziewczyną? -spytał nie patrząc mi w oczy gdy się odwróciłam.
-Ja... Wiesz... Może jednak nie będę tego żałować... -powiedziałam i pocałowałam go.
Pocałunek trwał nie mniej niż 2 sekundy.
-Czy to znaczyło ,,tak"? -spytał oszołomiony a ja skinęłam głową.
Po paru minutach podeszła do nas pielęgniarka i powiedziała że już mogę wyjść a ból powinien nie wracać na razie. Byłam szczęśliwa. Może naprawdę ból nie wróci a ja będę wolna od trosk?
Ichigo też czuł się szczęśliwy. Widziałam to w jego oczach. Siedzieliśmy w lesie. Tam gdzie już raz byliśmy. Rozmawialiśmy i śmialiśmy się. Cieszyłam się że w ogóle go spotkałam.
<Ichigo? Siedź mi w tej szafie XD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz