- Wiesz...zemdlałaś. - usiadłem na krawędzi jej łóżka.
Mój wyraz twarzy nie był wesoły.
- Ichigo,coś się stało? - zapytała podejrzliwie.
Nie mogłem jej tego od tak powiedzieć.
Ale w końcu,chodziło tu o nią.
- Słuchaj,Natalie...Zdarzyło ci się to kiedyś?
- Raz już takie coś przeszłam...ale o co chodzi? - Dziewczyna zdziwiła się.
- Posłuchaj...mam podejrzenia,że ktoś użył na tobie techniki przywrócenia wspomnień.Nie koniecznie tych dobrych.
- Ale..jak to..?
- Ten ktoś chyba nie jest pozytywni nastawiony do ciebie...
I chce ci "zaszkodzić". - W tym momencie wziąłem ją za rękę.
- Ale...ja obiecuję że znajdę tego kogoś i ciebie obronię. - na twarzy zawitał mi mały uśmiech.
< Nat? ;p >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz