-Więc znowu plaża? - Uśmiechnąłem się.
-No to wygląda. - Zaśmiała się.Tak więc poszliśmy.Tym razem wzięła strój.Szybko poszliśmy do przebieralni.
-Amy? - Spytałem, gdy wychodziłem.Ale nigdzie jej nie było.-Amy? - Powtórzyłem.Nikt nie odpowiadał.
-Hahaha! - Rzuciła się na mnie od tyłu.-Zaskoczyłeś się? - Śmiała się cały czas.
-Trochę. - Również się zaśmiałem.-A teraz chodź. - Złapałem ją za rękę, przez co się zarumieniła i biegła za mną.
-Czekaj!Nie nadążam! - Krzyczała, śmiejąc się.
-No dobrze, zwolnię trochę. - Uśmiechnąłem się znowu.
-I dzięki. - Spojrzała na mnie.
-Ale za co? - Spytałem, nie wiedząc o co chodzi.
-Za to, że kupiłeś mi ten strój.Zapomniałam ci podziękować.
-Nie ma za co. - Zmierzwiłem swoje włosy.
-Jest za co. - Zrobiła dziubek.
-Nie ma.
-Jest. - I tak się droczyliśmy, aż w końcu byliśmy przy morzu.-Więc...Tym razem chodźmy razem do wody. - Uśmiechnęła się.
-Okey.Ale zauważyłem, że częściej się uśmiechasz. - Odpowiedziałem wbiegając do morza.
-Na prawdę? Nie zauważyłam. - I znów się śmiała.Oboje się śmialiśmy.W końcu byłem tak, gdzie uwielbiałem.W wodzie.Szybko zanurkowałem.
-Teiichi! - Zawołała mnie, a ja szybko się wynurzyłem.
-Tak? - Spytałem, zakładając ręce na szyję.
-Złowisz mi coś? - Zrobiła maślane oczka.
-Ale co? - Uśmiechnąłem się.
-Obojętnie.Ale żeby było ładne. - I ten dziubek. Rozbrajał mnie.
-No dobrze.To za chwilę wracam. - I znów zanurkowałem.Woda była przyjemnie chłodna.Wspaniale, jak w taki upalny dzień.Szukałem czegoś wzrokiem.Nagle coś błysnęło.Szybko popłynąłem w tamto miejsce.Okazało się, że w pobliżu tego "cosia" były meduzy.Czas na mój dar.
*Dzień dobry.Czy mógłbym dostać przedmiot, który tak okazale błyszczy?*-Spytałem miło.
*Dobrze, ale pod jednym warunkiem.*-Odpowiedział jeden z nich.
*Jaki?Mam wam coś przynieść?*
*Nie.Masz zabić tego rekina*(Kurde!Jakie ja mam pomysły xD To będzie epicka walka Teiichi VS Rekin xD)
*Eh....No dobrze.* - Szybko uformowałem z wody miecz i przebiłem bydle.(Nie spodziewaliście się tego bijacze xD Haha!)Byli wręcz zaskoczeni.
*No dobrze, weź tą perłową muszlę.* - Podali mi ją delikatnie.Wtedy szybko się wynurzyłem.Amy czekała cały czas.
-Jesteś! - Krzyknęła i mnie przytuliła.Miałem tylko kąpielówki.(xD Przytuliłaś się do umięśnionego ciałka Teiichi'ego xD)Zarumieniła się i odskoczyła.
-To dla ciebie. - Uśmiechnąłem się i podałem jej muszlę.Zaskoczyła się.-I jak?
<Amy? x3 Wróciłam i moje myśli też xD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz