Zbudziło mnie skrzypienie drzwi,tak samo jak i Natalie. Spojrzałyśmy po sobie i zaczęłyśmy się śmiać.
-Lepiej nie mówmy,co się działo w nocy,nie?-spytała się Nat.
-Zdecydowanie popieram.Jak tylko Yuuko wróci,musimy jej to powiedzieć-zachichotałyśmy.
Wróciła po kilku minutach kiedy byłyśmy już ubrane.Zobaczyłyśmy,że przyniosła ze sobą lody.
-Ohayo.Która chce jaki smak?-spytała się ze śmiechem Yuuko.
-Truskawkowe-wyrwała się Nat.
-Miętowe-odparłam.
-Ok,to ja sobie biorę czekoladowe.
Zajadałyśmy się zimną słodyczą dosyć szybko ale to spowodowało zmrożenie policzków.Mimo tego nadal jadłyśmy aż nagle Yuuko stęknęła.
-Chyba dostałam szoku termicznego.
-Patrząc jak szybko pożerałaś lody,to mnie nie dziwi-odparła Nat.
-Szkoda,że nie grzeje mocniej,nie?-zapytałam się dziewczyn i tu nagle jak na zawołanie,zrobiło się goręcej.
-Jeszcze trochę a pomyślę,że władasz pogodą-zażartowała Yuuko.
-Hehe,chciałabyś...
Tak w okolicach południa,gdy niemal wszyscy szli na plażę lub uciekała do chłodu,ja wyciągnęłam swój laptop i połączyłam się z Dymitry'em.Pogadaliśmy o bzdetach,aż nagle zapytał o pogodę.
-Żar leje z nieba a jak u was?-Dymitry był z przyjacielem na drugim końcu kraju.
-Pozazdrościć.U nas silny wiatr i dość pochmurno.
-Aż chciałabym,żeby u was było tak samo jak u nas-westchnęłam.Po kilku sekundach zobaczyłam jak to chmury uciekają a włosy brata stoją w miejscu.
-Jak chciałaś tak masz,mamy słońce!-zaśmiał się.-Dobra,kończę bo wołają mnie.3-m się!
-Pa!
Po chwili rozłączył się."Heh-pomyślałam-On się nigdy nie zmieni".Zamknęłam laptop i schowałam go,kiedy to ktoś zapukał.Pomyślałam,że to może Yuuko ale odrzuciłam tą możliwość,bo razem z Natalie poszła na plażę.
-Proszę!-krzyknęłam w stronę drzwi.
I wszedł nie kto inny jak kochany Jet.
<Jet?Wiesz co robić^^>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz