Minął ponad miesiąc od kiedy wróciłam z wakacji do akademii i poznania nowych ludzi.Wszystko i wszyscy są nie z tej planety ale też zdarzały się niewielkie spięcia.W dalszym ciągu widuje Rei i Matta razem,co oznacza,że już niedługo będą razem a tak słodko razem wyglądają...
W piątek po lekcjach z Loco,od razu rozeszliśmy się do swoich pokojów z tym,że Natalie razem z Shiiną poszły nie wiadomo gdzie.Pewnie z siostrą Shiiny polazły na plaże,ponieważ taki upał był od tygodnia,że mogliśmy sobie iść codziennie na plaże jedynie z nauczycielem.Generalnie padało na Lasso bo przed spędzaniu czasu na pływaniu i opalaniu się to jeszcze wspominał nam o różnych informacjach związane z wodą słodką i słoną.Bynajmniej nikt go nie słuchał prócz dwóch lub trzech osób...
Akurat czytałam sobie książkę o dziewczynie,która po śmierci stała się własnym Aniołem Stróżem.Już-już dochodziłam do momentu czy pogodzi się z mężem a tu nagle ktoś puka do pokoju.O dziwo,weszła jedna z opiekunek.
-Zoey,ktoś przyjechał do ciebie i czeka przy wejściu-po tych słowach niechętnie wstałam i poszłam za opiekunką.Część z uczniów właśnie wybierała się na plażę,więc szliśmy w tym samym kierunku.I nagle zobaczyłam Jego:
-Dymitry!-krzyknęłam i podbiegłam do niego.Uśmiechnął się i przytulił mnie.Kilka dziewczyn spojrzała na niego tym wzrokiem odurzenia.
-Zoey,kto to jest?-spytała się Natalie.
-Dymitry.Jestem starszym bratem Zo-odparł z uśmiechem.
-Opowiadaj co cię sprowadza do akademii!-zapytałam się wesoło,gdy odciągnęłam go od znajomych i usiedliśmy.
-Właściwie to jestem w sprawie rodzinnej.Pamiętasz Camille?
-Camy?Jakże by inaczej!To o co chodzi?
-Dwa tygodnie temu zaręczyliśmy się-powiedział rozmarzony.Tylko dla niej był przeznaczony to spojrzenie a znam ją od kiedy zaczęli się spotykać.Zawsze kibicowałam im w związku a tu niespodzianka!
-Gratki,braciszku!A zmieniła się?Jak widziałam ją pół roku temu to nie wiem czy coś pozmieniała...
-Dużo!Rozpuściła włosy a jej skrzydła są jaśniejsze.
Tu muszę poinformować,że Camille ma żywioł nieba,co oznacza,że jest aniołem.Bosz,aż mu zazdroszczę...
-Ale mamy problem...
-W czym?!
-Większość ludzi nie ma a ślub niedługo...
-Nie ma problemu.Pomogę wam,moje gołąbeczki.Popytam znajomych,może znajdzie się ktoś?
-Nie musisz,wystarczy...
-Bez dyskusji Dymitry.Popytam i już.
Gdy wychodziłam z pokoju,bo Dymitry został u mnie aby trochę pomęczyć Rei,zderzyłam się ze siostrami-Shiinę i Ayomanę. Spytałam się ich czy nie zechciały by pomóc w przygotowaniach do ślubu mojego brata a one na to,że z chęcią.Tak samo zapytałam Yuuko i też dostałam pozytywną odpowiedź.Idąc po Rei,która wyszła z pokoju (wiadomo gdzie poszła),natrafiłam na Jet'a.jego też zapytałam.
-Czemu nie?
Zabrałam wszystkich do siebie gdzie Dymitry rozmawiał z Camille.Rozpoznałam to przez jego spojrzenie.
-Dymitry,to Shiina,Ayomana,Yuuko i Jet.Pomogą nam jeśli chcesz?
-Z waszą chęcią do pomocy nie mam się co kłócić.To chodźcie!
-Moment!A co na to opiekunowie?-spytała się Yuuno.
-Już to przemyślałem.Jak tu szliście oznajmiłem im,że przez weekend jesteście u nas.
-Ale nie wychodziłeś!-zauważyła Shiina.
-Dymitry specjalizuje się w czasie i może robić coś jednocześnie-wytłumaczyłam im.
Wyszliśmy z akademii by skierować się do czarnej limuzyny.Szofer otworzył nam drzwi i usiedliśmy gdzie popadnie.Po godzinie dojechaliśmy do ogromnej willi.
-Witajcie w naszych skromnych progach-powiedział brat.
Kiedy tylko wysiedliśmy,podbiegła do nas Camille:
-Zoey!Stęskniłam się za tobą!
-Camy!
Padłyśmy sobie w ramiona.Dymitry zaśmiał się.
-Ej bo będę zazdrosny!
<ktoś chce dokończyć?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz