-Może pójdziemy się przejść? - Uśmiechnąłem się.
-No...ale jest 4 nad ranem! - Zaśmiała się.
-I co z tego? Będziemy sami, tak jest lepiej. - Byłem trochę tajemniczy.
-Hymmm... No dobrze. - Odpowiedziała po kilku minutach namysłu.
-To poczekam, aż się przebierzesz. - Dodałem i wyszedłem.Gdy wracałem do swojego pokoju z wodą, natknąłem się na Yuno.
-Co ty robisz o tak później porze?!*ziew* - Szeptała.
-Nie twoja sprawa, takie dzieci powinny już dawno spać. - Zaśmiałem się cicho, bo byliśmy na korytarzu.
-Nie wymądrzaj się pierniku. - Przegięła.Wziąłem ją za rękę i zostawiłem w moim pokoju.-Denerwujesz mnie. Zostań tu. - Miałem już wodę, więc wyszedłem. Ayo zdążyła się przebrać, więc nic nie widziałem.
Czekałem jeszcze chwilę przed drzwiami 8-ki.W końcu dziewczyna wyszła.
-Nie zagryzą się tam z Renji'm? - Zażartowałem.
-Nie powinni. - Odparła.
-Chodźmy. - Wziąłem ją za rękę.
<Aoyama?xp>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz